Czy spotkałaś/łeś się już z reklamą „cudownego środka”, który wyleczy twojego partnera z choroby alkoholowej i zrobi to nawet bez jego wiedzy? Uważaj, bo stosując tabletki do leczenia alkoholizmu, które obecnie bardzo mocno reklamowane są w internecie i poprzez maile, możesz poważnie zaszkodzić partnerowi, a na pewno stracisz mnóstwo pieniędzy.
Cudowna tabletka do leczenia alkoholizmu – czyli jak wyłudzić pieniądze
Przez ostatnie kilka miesięcy spotykaliśmy się co jakiś czas z reklamą środka, który miałby leczyć z alkoholizmu. Jest bardzo często reklamowany jako lek, który można podać (np. w piwie) alkoholikowi, który nagle ozdrowieje i przestanie pić. Środek ma działać podobnie do esperalu, czyli wywoływać efekt silnego zatrucia alkoholowego, w efekcie chory przestanie sięgać po alkohol.
Ponieważ zajmujemy się leczeniem alkoholizmu i nie wierzymy w „złote środki”, które rozwiążą problem alkoholowy (zwłaszcza bez wiedzy i świadomości chorego), chcieliśmy sprawdzić, skąd pochodzi tabletka oraz jaki jest jej skład. I tu zaczął się problem, bo sprzedająca tabletkę firma, nie jest nawet zarejestrowana w Polsce, a jej skład chemiczny jest nieznany.
W najlepszym przypadku podajesz zatem swojemu partnerowi sprasowany cukier puder, a w najgorszym, środki chemiczne niewiadomego pochodzenia, które mogą prowadzić nawet do zatrucia organizmu. Warto przy tym przypomnieć, że w Polsce, wprowadzenie do obrotu suplementu diety nie wymaga przeprowadzenia żadnych badań. Trzeba jedynie przedłożyć do GIS (Główny Inspektorat Sanitarny) projekt etykiety (!). Sprzedaż tabletek, syropów, kropli (jakichkolwiek), o ile nie nazwie się ich lekami, nie wymaga żadnej kontroli jakościowej, badań klinicznych, badań trwałości, interakcji z innymi lekami, nie monitoruje się działań niepożądanych.
Niektóre z reklam cudownych tabletek na alkoholizm mają ujawniony skład, w którym znajdziemy np. wyciąg z karczocha, roślinne ekstrakty uspokajające, witaminę B6. Tego typu środki nie zaszkodzą, ale na pewno nie pomogą.
Dlaczego tak łatwo nabrać uzależnionego lub jego rodzinę?
Bo są to osoby zdesperowane, które są zmęczone walką z chorobą. Wizja tego, że można zażywając kilka tabletek pozbyć się problemu, jest bardzo kusząca. Sprzedawcy tych środków wykorzystują też rodziny chorych, którzy odmawiają leczenia, twierdząc, że za pomocą ich środka, można wyleczyć alkoholika, który nie będzie nawet wiedział o tym, że jest leczony.
Jakie techniki wykorzystują oszuści sprzedający leki na uzależnienie?
- Tworzą fałszywe opinie na wielu serwisach internetowych. Ich cechą charakterystyczną jest to, że są to często małe, nieznane serwisy (widać to po ich nazwach typu „top-opinie”) , a wszystkie opinie bardzo pozytywne. Czy wiesz, że koszt zakupu fałszywej opinii w internecie to około 5 zł?
- Tworzą fałszywe strony internetowe, na których wypowiadają się „wyleczeni alkoholicy”. Ich zdjęcia pochodzą z bazy fotografii bądź po prostu są skradzionymi fotografiami z np. z prywatnych kont na FB – w końcu dostępnych publicznie są miliony zdjęć i typowa Pani Kasia z Chrzanowa czy Rzeszowa nie sprawdza tego, czy jej zdjęcie profilowe nie pojawiło się przypadkiem na jakiejś stronie internetowej. Częściej są to opinie bez zdjęć od anonimowych osób, które podpisuje się jakimś imieniem. Pamiętajcie, że publikowanie fałszywych opinii, recenzji czy umieszczanie nieprawdziwych informacji w internecie, jest całkowicie legalne!
- Wykorzystują narzędzia marketingu internetowego, by prezentować reklamy środka osobom, które w internecie szukały informacji na temat uzależnień (to dość łatwe, bo takie informacje są przechowywane w tzw. cookies, kiedy odwiedzasz strony internetowe),
- Proponują „okazyjną” promocję (która tak naprawdę obowiązuje zawsze) i bazując na tzw. regule niedostępności, tworzą wrażenie, że jeśli nie zamówisz leku teraz, stracisz okazję.
Jeśli nie chcesz stracić pieniędzy (i nadziei), nie kupuj środków, które mają pomóc ci w wyleczeniu alkoholizmu bez żadnego wysiłku ze strony uzależnionego. To nie działa. Jedyną opcją jest detoks i świadoma terapia
